Chodzi mi o to, aby język giętkiPowiedział wszystko, co pomyśli głowa:A czasem był jak piorun jasny, prędki,A czasem smutny jako pieśń stepowa,A czasem jako skarga nimfy miętki,A czasem piękny jak aniołów mowa...Aby przeleciał wszystka ducha skrzydłem.Strofa być winna taktem, nie wędzidłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz